3 sierpnia | Z wizytą u hrabiów von Schaffgotsch

01:08:00

Dokładnie 200 lat temu, 3 sierpnia 1816 roku, u hrabiego Schaffgotscha był wielki bal. Apartament dość ładny, stroje mieszane, wiele z nich niezbyt u nas lubianych z powodu przeładowania: moc pętlic z wielką ilością kwiatów i masą wstęg ozdobionych szychem. Tańce podobne do strojów: wielka ilość pas z towarzyszeniem najrozmaitszych min.

Bal odbywał się w pałacu w Cieplicach. Budynek ten zbudowany został w latach 1784-1788 dla księcia Johanna Nepomucena Schaffgotscha i zajął miejsce zlokalizowanego tutaj wcześniej renesansowego dworu Schaffgotschów oraz domu gościnnego.

Przepiękna trójkondygnacyjna bryła budynku jest przekryta wysokim, czterospadowym dachem z lukarnami. Kilkakrotnie przebudowywane wnętrza do dzisiaj zachowały wiele oryginalnej bogatej dekoracji. Opisany pod datą 3 sierpnia 1816 r. bal nie stanowił pierwszej okazji do wizyty Izabeli Czartoryskiej u Schaffgotschów. Już 17 lipca bowiem była u hrabiny Schaffgotsch, właścicielki Cieplic, zaś 23 lipca została zaproszona na obiad do hrabiego Schaffgotscha. 1 sierpnia odwiedziła ponownie cieplicki pałac; tym razem została zaproszona na wieczorną herbatę.

O hrabinie polska arystokratka pisała, że jest uprzedzająco grzeczna, przy czym grzeczność ta jest wrodzona, spontaniczna, nie zaś etykietalna, toteż przyjmowała ją zwykle ze zwykłą sobie uprzejmością. Do hrabiego Schaffgotscha miała większy dystans, opisywała go jako człowieka milczącego i obojętnego – nawet podczas balu zachował absolutne milczenie.

Ową przemiłą i uprzejmą hrabiną była hrabina Joanna Schaffgotsch, którą odznaczono Orderem Krzyża Gwiaździstego i pruskim Orderem Luizy. Ten ostatni ustanowiony został przez króla Fryderyka Wilhelma III w 1814 roku i przyznawane było jedynie kobietom, które zasłużyły się dla kraju i dynastii.

Milczący i nieco enigmatyczny hrabia to Leopold Gotard Schaffgotsch, który głową rodu został na początku XIX wieku. To on w roku 1812 zakupił sekularyzowane pocysterskie dobra w Cieplicach, zlecił remont Długiego Domu i w fachowe ręce barona von Stillfried z Jeleniej Góry oddał słynną cieplicką bibliotekę.

On także, w roku 1825, uzyskał dla swoich dóbr skupionych wokół Chojnika status wolnego państwa stanowego. Aczkolwiek znaczenie praktyczne miał fakt ów niewielkie, prestiż jednak dawał znaczący. Stanem wówczas (lecz nie tytułem!) Schaffgotschowie zostali zrównani ze śląskimi książętami.

Pałac zachował się w bardzo dobrym stanie do dzisiaj, jednak wnętrza - dużo gorzej. Zachowane są właściwie tylko 3 pomieszczenia. Wprawdzie nie jest udostępniony na co dzień regularnie dla zwiedzających, jako że mieści się tam filia Politechniki Wrocławskiej, jednak po wcześniejszym umówieniu się można obejrzeć pomieszczenia, w których łatwo odnaleźć ślady dawnej świetności.












Może zainteresuje Cię również?

0 komentarze