9 sierpnia | Stary Zdrój

01:56:00

8 sierpnia 1816 roku Izabela Czartoryska opuściła Cieplice. Nie oznacza to jednak zakończenia naszej podróży po Dolnym Śląsku, bowiem i ona pozostała w granicach tego regionu jeszcze blisko miesiąc, zwiedzając kolejne miejsca i wizytując przedstawicieli innych znanych rodów.

8 sierpnia Izabela Czartoryska po raz ostatni skorzystała z cieplickiego kąpieliska i z żalem, jak sama napisała, opuściła to uzdrowisko, udając się... do następnego, położonego nieopodal. 

O szczegółach podróży możemy przeczytać w Dzienniku: O godzinie dziewiątej byliśmy na szosie; serca mieliśmy ściśnięte, a oczy jak długo się dało utkwione w Śnieżkę. W południe przybyliśmy do Kowar, ładnego miasta (...). Tam, po zjedzonym w oberży "Pod Czarnym Koniem" (która to nazwa, jak zanotowała arystokratka, była na Śląsku wówczas modna) posiłku, będącym śniadaniem i obiadem jednocześnie, udała się w dalszą podróż – do Starego Zdroju.

Stary Zdrój to dzisiaj część Wałbrzycha, dawniej był jednak oddzielną miejscowością o statusie uzdrowiska. Do Wałbrzycha został włączony na początku XX w., kiedy nie miał szans na samodzielną dalszą egzystencję. Do upadku uzdrowiska przyczyniło się to, co zadecydowało o rozkwitu Wałbrzycha: rozwój górnictwa – prowadzone prace naruszyły warstwy wodonośne, przez co nie można już było korzystać z dobrodziejstw zdrojowych wód.

W czasie, gdy gościła tam Izabela Czartoryska, miejscowość należała do rodziny von Mutius, a Stary Zdrój był u progu prosperity (która przypadła na połowę XIX w.). Centralne miejsce zajmowała promenada, przy której stał luksusowy hotel Lwi Gród, w pobliżu znajdowała się także hala spacerowa i wiele innych zabudowań postawionych głównie ku wygodzie i rozrywce kuracjuszy. 

Rodzina von Mutius pochodziła z Miśni, w XIX w. jej przedstawiciele byli właścicielami wielu dóbr ziemskich na obszarze współczesnego Dolnego Śląska i Opolszczyzny, m.in. Olbrachtowic, Bronowa, Mirosławic koło Sobótki oraz Bakowic nieopodal Namysłowa.





Sam Stary Zdrój i pobyt w nim pod datą 9 sierpnia opisuje Izabela Czartoryska następująco: Rano pijam wody; źródło znajduje się w pobliżu – moje okna wychodzą na promenadę publiczną; zażywam tam przechadzki wraz z wszystkimi kuracjuszami; potem spacer w lektyce po okolicy aż do śniadania, które trwa dość długi. Od dziesiątej do południa piszę lub czytam; w południe biorę kąpiel, około drugiej jemy obiad, potem robimy niezbyt dalekie wycieczki. Często pijemy u mnie herbatę, o dziesiątej w całym Starym Zdroju gasną światła, zapada cisza i wszystko zasypia.


Czyż nie przypomina to dzisiejszych pobytów na kuracjach?


Może zainteresuje Cię również?

0 komentarze