19 sierpnia | Pałac Jedlinka

02:48:00

Podczas pobytu w Starym Zdroju Izabela Czartoryska chętnie odwiedzała okoliczne posiadłości. Była także m.in. w Jedlinie-Zdroju.

Pałac Jedlinka / fot. Łukasz Danielczyk
Miejscowość wtedy rozwijała się nieco wolniej od okolicznych, na co wpływ miały częste na początku XIX wieku zmiany właścicieli, uzdrowisko było jednak cenione za piękne i zaciszne położenie.

O Jedlinie-Zdroju oraz pałacu Jedlinka opowiadaliśmy już w nr 2/2014 kwartalnika Przystanek Dolny Śląsk.


W tym numerze naszego Przystanku zapraszamy do Pałacu i Browaru w Jedlinie. Historia jednego właściwie nie istnieje bez historii drugiego, zaś ich losy stanowią odzwierciedlenie przemian historycznych, jakim podlegał region, w którym się znajdują, na przestrzeni wieków. Artykuł powstał na bazie dostępnych informacji książkowych i internetowych. Przede wszystkim jednak inspiracją do jego napisania była udostępniona przez obecnych właścicieli Browaru i Pałacu „Kronika Dominium i Pałacu w Jedlince”. Wszystkie cytaty w tekście pochodzą z tej właśnie kroniki.

„Jedlinka” (Tannhausen) odnotowana została po raz pierwszy w wieku XIII jako osada drwali, która należała do księcia Bolka I, księcia jaworsko-świdnickiego. Miał tam znajdować się obronny gródek rycerski, spalony podobno przez Husytów w XV wieku. O tym jednak w dokumentach nie ma wielu informacji, przez co pozostają niepotwierdzone. 

Jedlińskie dobra przez cały wiek XIV obejmowały nie tylko zamek, ale i młyny, tartaki, folusze i folwarki. Formalnie należały wówczas do Grodna i były zarządzane przez jego kolejnych właścicieli: Reinharda Schoffa (1372); Friedricha von Czettritz (ok. 1504 r.); Christopha I von Hochberg z Zamku Książ (ok. 1529); Mathiasa von Logau (1542); Georga von Logau (1595); cesarza Rudolfa II (1598); Bernharda barona Fünfkirchen (ok. 1602-1611). 

Często zatem włości zmieniały właścicieli. 

Na początku XVII w., pomiędzy rokiem 1600 a 1615 w miejscu, gdzie obecnie znajduje się pałac, zbudowano budynek zwany dworem. W tym też czasie Tannhausen zostało wydzielone z majątku Kynsburg - obecnie zamek Grodno (aczkolwiek niektóre źródła twierdzą, że dopiero w roku 1723), a jego pierwszym niezależnym właścicielem został Heinrich von Kuhl, następnymi:  Heinrich von Kuhl und Cammeraw (1618 r.) oraz Baltzer von Kuhl (1635 r.). 

Wprawdzie od współczesnego pałacu dwór ów był znacznie mniejszy, jednak już od samego początku niemałą rolę w jego funkcjonowaniu odgrywał browar, znajdujący się w dworskich piwnicach. Produkcja piwa od tego momentu na stałe związała się z historią pałacu. W „Kronice…” wzmianka o nim pojawia się dopiero przy opisywaniu przenosin do Jedliny ówczesnego jej właściciela hrabiego Rzeszy Antona von Magnis w roku 1854. Odnotowano, że „spotkał stan budowlany Pałacu, browaru i budynków gospodarczych w bardzo żałosnym stanie. (…)”

Według „Kroniki…” dobra rycerskie Jedlina mają  udokumentowaną historię sięgającą roku 1613, w którym stanowiły one własność dziedzica i pana feudalnego Jedliny i Altendorf, pana na Grodnie – Georga von Logau. W roku 1653 odnotowano nowego właściciela: barona Scherr Thosh, ale o nim – w dalszej części artykułu.

Po śmierci Baltzera von Kuhl dziedziczką dworu została jego córka Susanne von Kuhl, która wniosła je w posagu Hansowi von Seyer (ew. Seyr) und Cammeraw w 1638 roku. Po jego śmierci w 1650 roku właśnie ona zarządzała dobrami przez kolejne 13 lat. Później Tannhausen zostało ponownie wcielone do majątku Grodno, zaś autonomię odzyskało w roku 1666. To okres, kiedy te ziemie przejęli bracia Hans Heinrich von Seyer, Hans Carl von Seyer i Gottfried von Seyer und Kuhner. Następnymi właścicielami Tannhausen byli Abraham von Czettritz und Neuhaus (ok. 1703), a następnie feldmarszałek Hans Christoph baron von Seher-Thoss (w latach 1721- 1743, a nie – jak chce Kronikarz – 100 lat wcześniej). Ten ostatni, austriacki feldmarszałek, stał się wkrótce właścicielem ogromnych dóbr sięgających po Nową Rudę. Warto pamiętać, że to właśnie on uznawany jest za jednego z promotorów przemysłu węglowego na Dolnym Śląsku. Miał dwie żony, z których druga - hr. Charlotta Maximiliana pochodząca z potężnego, skoligaconego z Habsburgami rodu von Pückler - przyczyniła się do powstania uzdrowiska Jedlina-Zdrój (Bad Charlottenbrunn - Źródło Charlotty) nazwanego tak na jej cześć. Ale o samym uzdrowisku i jego ciekawej historii napiszemy już innym razem.

Okres, gdy Jedlina znajdowała się w posiadaniu von Seher-Thossa, to okres wojen śląskich. Jak już wspomniano sam  Hans Christoph baron von Seher-Thoss był austriackim feldmarszałkiem i w wojnach tych brał czynny udział. Podczas pierwszej (1740- 1742) Jedlina została sekwestrowana, a zarząd nad majątkiem objął - spokrewniony z właścicielem - pruski pułkownik, hrabia von Tuches. Druga wojna śląska (1744-1745) w historii posiadłości zaznaczyła się przemarszem pokonanych, wycofujących się pruskich żołnierzy oraz kilkudniowym pobytem w pałacu króla i księcia. W czasie trzeciej wojny śląskiej (1756-1763) pałac został przeznaczony na kwaterę główną generała Joachima von Zieten. Jego wizyta oraz wcześniejsza Fryderyka II Wielkiego podniosły rangę obiektu.

Po śmierci feldmarszałka von Thoss majątek przez długie lata pozostawał we władaniu rodziny von Pückler. Kolejni właściciele dworu nie przydawali mu zaszczytów. W latach 1834-1838 Tannhausen należało do Banjamina Rothenbach z Wrocławia, dawnego zagrodnika omłóckowego, a później  przez pięć lat zarządzała nim jego żona. O samym Rothenbachu czytamy w „Kronice...”, że... (więcej: nr 2/2014 kwartalnika Przystanek Dolny Śląsk)

Może zainteresuje Cię również?

0 komentarze